Rozwód, to trudne emocje i skomplikowany podział majątku. Dom, samochód, kredyt – to klasyka. Co w sytuacji, gdy przedmiotem sporu jest pies, kot albo inne zwierzę domowe? Kto dostanie ukochanego Azora lub Fafika?

Czy sąd weźmie pod uwagę więź emocjonalną, czy podejdzie do sprawy chłodno i urzędowo?

Co mówi prawo na temat zwierząt?

Zwierzęta w świetle prawa to rzeczy. Tak, dobrze czytasz. Zgodnie z art. 45 Kodeksu cywilnego:

„Rzeczami w rozumieniu niniejszego kodeksu są tylko przedmioty materialne.”

Nie brzmi to zbyt romantycznie, prawda? Na szczęście, w myśl art. 1 ust. 2 Ustawy o ochronie zwierząt, choć zwierzę nie jest człowiekiem, to również nie jest zwykłą rzeczą i podlega ochronie. Ale w sprawie rozwodowej pies nadal będzie traktowany jako składnik majątku wspólnego, jeśli został nabyty w trakcie trwania małżeństwa.

Jaki sąd zajmie się sprawą zwierzęcia?

Podziałem majątku po rozwodzie zajmuje się sąd cywilny (najczęściej ten sam, który orzeka rozwód). Jeśli jednak małżonkowie chcą podzielić się pupilem przed rozwodem, mogą skierować sprawę do sądu rejonowego w postępowaniu o zniesienie współwłasności.

Jakie czynniki bierze pod uwagę sąd?

Faktura nie kłamie – jeśli pies był kupiony przez jednego z małżonków przed ślubem, to należy do niego.

Kto się nim opiekował? – sąd może uwzględnić, kto faktycznie dbał o zwierzaka: chodził na spacery, karmił, zabierał do weterynarza.

Dobro zwierzęcia – jeśli jeden z małżonków pracuje po 12 godzin, a drugi ma elastyczny grafik i czas na opiekę, sąd może to uwzględnić.

Dzieci w domu – jeśli pies jest szczególnie związany z dziećmi, to najczęściej trafi tam, gdzie dzieci zamieszkały po rozwodzie.

Porozumienie stron – jeśli małżonkowie dojdą do ugody (np. ustalą „opiekę naprzemienną”), sąd może zatwierdzić ich decyzję.

Czy pies może mieć opiekę naprzemienną?

Teoretycznie tak. Prawo nie reguluje tego wprost, ale jeśli małżonkowie dogadają się co do podziału opieki, sąd może to zatwierdzić. Gorzej, jeśli ex-małżonkowie nie są w stanie wytrzymać ze sobą nawet 5 minut – wtedy pies niechętnie zostanie ich „wspólnym dzieckiem”.

Na koniec z przymrużeniem oka…

Pies, choć lojalny, ma swoje preferencje. Może okazać się, że wyrok wyrokiem, ale Fafik i tak będzie stał pod drzwiami ex-małżonka, który dawał mu więcej smakołyków. Więc zanim ruszysz do sądu – spróbuj pogadać z pupilem. Może sam wskaże swojego „prawowitego” właściciela…

A jeśli sprawa robi się poważna – skonsultuj się z prawnikiem, który pomoże Ci dojść do porozumienia bez szczekania w sądzie!

Napisz do nas lub zadzwoń.
tel.: 600-051-100
email: zapytaj@ask-me.com.pl

Napisz do nas.

Odpowiemy na każde pytanie.

Aby maksymalnie skrócić czas oczekiwania, opisz krótko jaki zakres wsparcia interesuje Cię z naszej strony.

Dyskrecja GWARANTOWANA!

Wyślij do nas zapytanie

1 + 6 =